Najlepiej, aby były to co najmniej trzy spacery dziennie, w tym jeden dłuższy. Nie istnieje jedna poprawna odpowiedź na pytanie, co ile godzin trzeba wychodzić z psem. Można przyjąć, że co około 8-10 godzin w przypadku dorosłych czworonogów. Konkretna częstotliwość spacerów zależy jednak od wieku, stanu zdrowia i predyspozycji
Dla wielu pobożnych katolików nie bez znaczenia pozostaje kwestia częstego przyjmowania Komunii świętej. Skoro jest ona tak bardzo drogocennym pokarmem, który zostawił nam na ziemi sam Chrystus, aby była umocnieniem dla wierzących w ich drodze do nieba, to wydaje się oczywiste, że ma być przez nas jak najczęściej przyjmowana. Jednak od razu wypada w tym momencie wspomnieć o rutynie, czyli dobrze znanej postawie, na którą z jednej strony można spojrzeć pozytywnie, gdyż w spełnianiu jakiejś czynności pozwala nam wypracować biegłość, nabytą poprzez długą praktykę. Wówczas nie tylko w sposób poprawny wykonujemy jakieś czynności, ale też stajemy się w ich spełnianiu profesjonalistami. Ale ta sama rutyna prowadzić może jednocześnie do wykonywania określonych czynności według utartych schematów, w sposób automatyczny, czasami nawet nierefleksyjny i niedbały, nie zważając przy tym na istotę sprawy. I wtedy już rutyna staje się zjawiskiem negatywnym, czasami nawet dla innych gorszącym. Tak rozumiana rutyna – w tym drugim znaczeniu – może być przyczyną braku szacunku do Najświętszego Sakramentu. Wówczas dla katolika, który uczestniczy we Mszy świętej i przyjmuje Eucharystię, zamiast stawać się ona środkiem do uświęcenia człowieka, jest takim elementem codziennego życia, na który w zasadzie nie zwraca się należnej uwagi. Dlatego aby bronić człowieka wierzącego przed źle pojętą rutyną, w prawie Kościoła nie tylko zabezpieczono, jak często należy sprawować Eucharystię – co jest wskazaniem przede wszystkim dla samych kapłanów – ale także, jak często ją do częstej Komunii świętejŚw. Paweł zapisał w Pierwszym Liście do Koryntian, że otrzymał od Boga wskazanie, co ma mówić i w jaki sposób sprawować Eucharystię: Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: «To jest Ciało moje za was wydane. Czyńcie to na moją pamiątkę». Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: «Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę». Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie (1 Kor 11, 23-26). Te wskazania pochodzące ostatecznie od samego Jezus Chrystusa zawierają zachętę, aby celebrować Mszę święta na Jego pamiątkę. Dlatego nigdy Eucharystia nie jest czynnością poszczególnych ludzi, ale samego Boga. I również przyjmowany podczas niej pokarm nie jest zwyczajnym pożywieniem, ale Komunią świętą – Ciałem i Krwią Chrystusa. Co zatem danej osobie daje przyjmowanie z wiarą Komunii świętej? Możliwych łask nie da się oczywiście wymienić enumeratywnie. Jednak warto wskazać na kilka z nich. Po pierwsze: głębokie zjednoczenie z Panem Jezusem. Po drugie: podtrzymanie, pogłębienie i odnowienie życie łaski otrzymanego na chrzcie świętym. Po trzecie: zaczerpnięcie ze źródła chroniącego przed grzechami. Po czwarte: umocnienie miłości do Boga i ludzi. Po piąte: zagwarantowanie jedności chrześcijan i przyczynienie się do likwidacji powstałych Augustyn pouczał swoich słuchaczy, aby chętnie przystępowali do Eucharystii, gdyż jest ona pokarmem, a nie trucizną. Św. Ambroży zaś twierdził, że skoro ciągle jesteśmy skłonni do grzeszenia, to powinniśmy mieć zawsze pod ręką lekarstwo w postaci Komunii świętej. Dlatego, jak tylko zauważono, że w Kościele pojawiła się oziębłość ze strony wiernych wobec przyjmowania Eucharystii, na synodzie w Antiochii (341 r.) szybko sformułowano zalecenie, aby wszyscy wstępujący do kościoła uczestniczyli także zawsze w pożywaniu Ciała i Krwi Zbawiciela. Od tego momentu było już ono ponawiane w kolejnych dokumentach synodalnych, z których przywołać można między innymi: Macon (583 r.), Cloveshove (747 r.), Akwizgran (816 r.), Paryż (829 r.). Zachęta do częstej Komunii świętej płynęła pod adresem wiernych ze strony pasterzy Kościoła także w XVI wieku, gdy obserwowano znaczny zanik kultu eucharystycznego. Postanowienia Soboru Trydenckiego nakładały na proboszczów obowiązek napominania wiernych, aby tak, jak codziennie dostarczają ciału potrzebnej żywności, także nie zaniedbywali troski o codzienne odżywianie i wzmacnianie duszy zbawiennym święta przynajmniej raz w rokuZaniedbywanie z biegiem czasu praktyki powszechnego przyjmowania Komunii świętej podczas Eucharystii wymusiło nie tylko zachęty ze strony biskupów, aby wierni częściej ją przyjmowali, ale także wręcz stosowne nakazy. Na zwołanym w 506 roku synodzie w Agde ustalono przepis, zgodnie z którym wierni byli zobowiązani do przystępowania do Komunii świętej trzy razy w roku – na Narodzenie Pańskie, Wielkanoc, Zesłanie Ducha Świętego. Ustalona jednak wtedy zasada najwyraźniej nie była należycie zachowywana, skoro do przedmiotowego zagadnienia powrócono w 1215 roku na Soborze Laterańskim wówczas pewne minimum dla wszystkich wiernych, które zakładało przyjmowanie przez nich Komunii świętej raz w roku. Wraz z tym przepisem wprowadzono również nakaz spowiedzi. Wierni mieli ją odbyć, podobnie jak w przypadku Komunii świętej, raz w roku. Nie określono wówczas precyzyjnie czasu, w którym należy pójść do spowiedzi. Zalecano jedynie, że dobrze by było, aby została ona odprawiona w Środę Popielcową, na początku okresu Wielkiego Postu. Jednak utrwalona w średniowieczu praktyka przyjmowania Komunii świętej po uprzedniej spowiedzi sprawiła, że sakrament ten odkładano na ostatnie dni Wielkiego Tygodnia. Tak, jak zachęcano, aby Komunię świętą przyjąć podczas Eucharystii sprawowanej w swojej parafii, podobnie w kwestii spowiedzi istniał nakaz, aby odprawić ją u własnego kapłana [proboszcza]. Ta norma została jednak ostatecznie zniesiona przez papieża Klemensa VIII w 1592 w Kodeksie prawa kanonicznego podtrzymano utrwalony w historii przepis, że każdy wierny po przyjęciu Najświętszej Eucharystii po raz pierwszy ma obowiązek przyjmować ją przynajmniej raz w roku (kan. 920 §1 KPK). Należy zadośćuczynić temu obowiązkowi zasadniczo w okresie wielkanocnym, jednak dla słusznej przyczyny – co widać na przykładzie przeżywanej obecnie na świecie epidemii – ów nakaz może być wypełniony w innym stosownym czasie (kan. 920 §2 KPK). Nieco szerszy wachlarz możliwości w odniesieniu do Komunii wielkanocnej jest dostępny dla katolików w Polsce, gdyż nie można zapomnieć, że na podstawie potwierdzonego zwyczaju prawnego okres Komunii wielkanocnej w naszym kraju rozciąga się od Środy Popielcowej do niedzieli Trójcy przyjmowanie Komunii świętej w ciągu jednego dniaObecnie w Kościele – jak się wydaje – poradziliśmy sobie z niechętnym i rzadkim przyjmowaniem Komunii świętej. Nie brakuje bowiem wiernych, którzy nawet codziennie starają się uczestniczyć we Mszy świętej i przyjmować Eucharystię. Prawdą jest, że w ostatnim czasie topnieją kolejki przed konfesjonałami, a regularna spowiedź w pierwszy piątek miesiąca nie cieszy się już takim zainteresowaniem, jak na przykład trzydzieści lat temu. Nie zmienia to jednak faktu, że katolicy mimo wszystko dbają o to, aby w sposób pełny – to znaczy sakramentalnie – uczestniczyć w każdej Mszy świętej. Aby przyjmowanie Eucharystii nie stało się dla nich rutyną w złym tego słowa znaczeniu, możliwość jej spożywania została ograniczona w prawie kościelnym do dwukrotnego przyjmowania w ciągu tego samego celu usystematyzowania aktualnej dyscypliny prawnej w Kościele, odnoszącej się do analizowanego zagadnienia, wypada najpierw przypomnieć, że przyjęcie Komunii świętej zakłada od katolika stanu łaski uświecającej, czyli pozostawania bez grzechu ciężkiego. Kto ma natomiast świadomość takiego grzechu, winien się najpierw wyspowiadać (kan. 916 KPK). W prawie kościelnym zaleca się bowiem, ażeby wierni przyjmowali Komunię świętą podczas sprawowania Eucharystii. Proszącym jednak o nią dla słusznej racji poza Mszą świętą, należy udzielić, zachowując obrzędy liturgiczne (kan. 918 KPK). W praktyce chodzi tutaj o takie sytuacje, że po pierwsze uczestnictwo danej osoby w każdej Mszy świętej, powinno być połączone z przyjęciem przez nią w stosownym momencie Komunii sakramentalnej. A po drugie zaś tym osobom, które z ważnych powodów – w tym także choroby – nie mogą wziąć udziału w Eucharystii, należy zanieść Komunię świętą do szpitala czy domu. Kto natomiast przyjął już Najświętszą Eucharystię, może ją ponownie tego samego dnia przyjąć jedynie podczas sprawowania Eucharystii, w której uczestniczy (kan. 917 KPK). W tym przypadku należy wziąć pod uwagę sytuację, gdy osoba uczestniczyła już danego dnia we Mszy świętej i przyjęła Komunię sakramentalną, a następnie ponownie wzięła udział w takim zgromadzeniu liturgicznym. Wtedy może znów przyjąć Eucharystię. Nie należy zaś danego dnia drugi raz przyjmować Komunii sakramentalnej, gdy będzie uczestniczyło się tylko w nabożeństwie połączonym z udzieleniem tego sakramentu, jak na przykład w Drodze krzyżowej. W odwrotnej sytuacji jest to już jak najbardziej możliwie, to znaczy wówczas, kiedy najpierw weźmie się udział w nabożeństwie połączonym z udzieleniem Komunii świętej, a następnie będzie się uczestnikiem całej Eucharystii. Na koniec należy ponadto zauważyć, że niezależnie od dwukrotnego przyjęcia Komunii świętej danego dnia, można ją przyjąć po raz trzeci w formie wiatyku, czyli w momencie, gdy będzie to sakrament udzielany osobie umierającej jako pokarm na drogę do wieczności (kan. 921 § 1-2 KPK).Ks. dr Marcin Kołodziej
Co więcej, w ostatnich latach pozwolono na przyjmowanie Ciała Chrystusa nawet dwukrotnie w ciągu dnia, o ile przynajmniej ten drugi raz będzie połączony z uczestnictwem w Eucharystii. Również osoby świeckie mogą w określonych sytuacjach przystąpić do Komunii św. pod dwiema postaciami (szczegółowo wskazuje te przypadki nowe
Słownik Eucharystyczny: Ile razy dziennie można przyjąć komunię Jest to odcinek podkastu: SŁOWNIK EUCHARYSTYCZNY W Kościele Katolickim trwa trzyletni program duszpasterski związany z tajemnicą Eucharystii. W związku z tym, w niedzielnym programie religijnym wspólnie z naszym ekspertem ks. dr Mirosławem Kowalskim, dyrektorem Wydziału Liturgicznego Diecezji Kieleckiej przybliżamy podstawowe pojęcia związane z Eucharystią. Zapraszamy do słuchania „Słownika Eucharystycznego”. Informacja dotycząca prawa autorskich: Wszelka prezentowana tu zawartość podkastu jest własnością jego autora Nasza strona używa plików cookies Prosimy o zapoznanie się z naszą Polityką prywatności, której polityka cookies jest częścią. Kontynuując przeglądanie serwisu zgadzasz się z naszą Polityką prywatności.
Wniosek z tego wszystkiego jest taki, że opuszczenie mszy świętej niedzielnej może wpłynąć na naszą gotowość do przyjęcia komunii św. Dlatego też, jeśli opuściliśmy mszę, powinniśmy skonsultować się z księdzem naszej parafii. On ostatecznie podejmie decyzję na temat tego czy możemy przystąpić do komunii po opuszczonej
To wielki paradoks, że ktoś obecny na Mszy św. nie przyjmuje Komunii. To tak jakby ktoś przyszedł na proszony obiad i nic nie zjadł. Absurd, sprzeczność. Z ks. dr. Józefem Górzyńskim, wykładowcą liturgiki w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie rozmawia Piotr Chmieliński Piotr Chmieliński: – Jaka jest różnica pomiędzy Eucharystią a Mszą św.? Ks. Józef Górzyński: – Te dwa terminy w dużym zakresie się pokrywają. Można powiedzieć: „idę na Mszę św.” lub „idę na Eucharystię”. I jedno i drugie jest poprawne. Jednak Eucharystia jest pojęciem znacznie szerszym, bo obejmuje aspekty, które wykraczają poza sam akt kultycznej celebracji, który zamyka się w ramach obrzędu zwanego Mszą św. Ten akt kultyczny zaczyna się pieśnią na wejście a kończy pieśnią na wyjście. Poza Mszą św. istnieje duża przestrzeń kultu Tajemnicy Eucharystycznej. Ten kult to: adoracja Najświętszego Sakramentu, procesja z Najświętszym Sakramentem, Komunia św. dla chorych lub umierających. To wszystko zamyka się w pojęciu celebracji sakramentu Eucharystii. Bo to jest ciągle sakramentalna obecność Boga wśród nas. Dlatego też każdy akt kultu eucharystycznego poza Mszą św. jest ściśle związany z samą celebracją Mszy św. Bez celebracji Mszy św. nie można sobie wyobrazić kultu eucharystycznego, bo on albo do niej prowadzi, albo z niej wynika. Na ogół to drugie. Zwykle najpierw dokonuje się kulminacyjny moment celebracji eucharystycznej, czyli Msza św., a później podejmujemy kult eucharystyczny, ale już nie w ramach Mszy św. Wiąże się to z praktyką przechowywania chleba eucharystycznego, co dało przestrzeń do kultu poza Mszą św. Przechowywanie postaci eucharystycznych wiązało się zawsze z koniecznością udzielania Komunii św. chorym. A świadomość, że jest to ciągle rzeczywista, sakramentalna obecność Pana Jezusa, skłaniała do otoczenia tych postaci czcią i kultem. W historii ta cześć i adoracja dla postaci eucharystycznych systematycznie wzrastała. Tabernakulum znalazło się w centrum świątyni, co dla samej celebracji Mszy św. nie do końca dobrze się przysłużyło, bo zdominowało ołtarz. Przy celebracji Mszy św. najważniejszy jest ołtarz. To on jest najważniejszym miejscem w kościele, a tabernakulum to tylko miejsce przechowywania Najświętszego Sakramentu. I chociaż wyznajemy rzeczywistą obecność Pana Jezusa w postaciach eucharystycznych, to jednak celebracja eucharystyczna ma wymiar dynamiczny. Czyli jest to dziejąca się rzeczywistość zbawcza. Uobecniając na ołtarzu w sakramencie Eucharystii mękę, śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa nie uobecniamy tylko Jego realnej obecności w postaciach eucharystycznych. W ramach celebracji Mszy św. realna obecność Pana Jezusa jest bowiem nie tylko w postaciach eucharystycznych. – A gdzie jeszcze? – W ludzie Bożym zgromadzonym dla oddawania czci swojemu Panu, w Słowie Bożym i w osobie kapłana, który przewodniczy zgromadzeniu liturgicznemu. To są wszystko realne obecności Pana Jezusa, wszystkie równie ważne, ale funkcjonujące w ramach dziejącej się akcji liturgicznej. Obecność Pana Jezusa w postaciach eucharystycznych jako jedyna wychodzi poza akcję Mszy św., ponieważ jako jedyna z form obecności jest substancjalnie związana z postacią, czyli jest obecnością trwałą. Do momentu, kiedy trwa postać, jest w niej realna obecność Pana Jezusa. Zupełnie inaczej jest np. z ludem, który jeżeli po zakończeniu liturgii rozchodzi się do domu, nie stanowi już zgromadzenia liturgicznego, a zatem nie ma już w nim realnej obecności Pana Jezusa. Dlatego tak istotne jest zgromadzenie. Często ludzie pytają dlaczego tak ważna jest ich obecność na Mszy św. Bo to jest właśnie realna obecność Pana Jezusa. Gromadzenie się ludu Bożego jest aktem liturgicznym. Jeżeli więc ktoś ogranicza się tylko do obejrzenia Mszy św. w telewizji, to on nie stanowi realnej obecności Pana Jezusa. Bo nie ma znaku liturgicznego, jakim jest zgromadzenie. Podobnie kapłan. Jeżeli kończy akcję liturgiczną, to dobiega też końca jego funkcja in persona Christi. Podsumowując, dzięki postaciom eucharystycznym tajemnica Eucharystii wychodzi poza akcję Mszy św. I, tak jak mówiliśmy, dzięki temu osoby, które nie były na zgromadzeniu, mogą przyjąć Komunię św. – A jak Ksiądz skomentowałby postawę kogoś, kto był obecny w zgromadzeniu, a nie przyjął Komunii św.? – To jest wielki paradoks, którego w historii próbowano uniknąć. Taka postawa, że ktoś obecny na Mszy św. nie przyjmuje Komunii jest po prostu nielogiczna, wewnętrznie sprzeczna. Ktoś taki duchowo jakoś korzysta z tego uczestnictwa, ale nie sięga po to, co najważniejsze. To tak jakby ktoś przyszedł na proszony obiad i nic nie zjadł. Absurd, sprzeczność. Dlatego w historii katechumenom czy pokutnikom pozwalano na uczestniczenie jedynie w liturgii Słowa. Po jej zakończeniu musieli opuścić kościół. I było to logiczne. – Czy dziś warto coś takiego wprowadzić? – Trudno powiedzieć. Marzy mi się Msza św., podczas której wszyscy obecni przystępują do Komunii św. Niestety zwykle na Mszach więcej jest ludzi, którzy nie mogą przyjąć Komunii, a więc nie uczestniczą w pełni w liturgii. Trzeba być pojednanym z Bogiem i Kościołem. Jeżeli ktoś nie jest pojednany, to nie jest zdolny do pełnego uczestnictwa, chociażby nie wiem jak intencjonalnie się deklarował, że jest. Bo to uzdolnienie nie pochodzi z człowieka, ale jest łaską, którą przyjmujemy lub nie. – Niektórzy uważają, że skoro już dawno się nie spowiadali, to nie mogą przystąpić do Komunii. Czy można przystąpić do Komunii bez wcześniejszego wyspowiadania się? – Oczywiście. Trzeba jednak być w stanie łaski uświęcającej. Dopóki ten stan trwa, można przystępować do Komunii. Do spowiedzi idziemy przede wszystkim dlatego, że zerwaliśmy więzy z Bogiem poprzez grzech. To jest podstawowy argument pójścia do spowiedzi. Sakramentalne rozgrzeszenie przywraca zerwane więzy z Bogiem i można znowu przystępować do Komunii. To jest proste. Nieco bardziej skomplikowana jest sprawa z osobami, które nie popełniają żadnych grzechów ciężkich. Kościół zaleca wtedy przystępowanie do tzw. spowiedzi okresowej. – Co jaki czas? – To już jest kwestia sumienia danej osoby, która powinna może rozeznać tę sprawę ze swoim spowiednikiem czy kierownikiem duchowym. Ważne jest zachowanie pewnej regularności, bez zbyt długich przerw. Trzeba też pamiętać, że sakrament pokuty nie tylko oczyszcza nas z grzechów, ale także daje bardzo konkretną łaskę uzdrowienia i umocnienia na drodze życia. Tak więc warto z tego daru korzystać. – Ile razy dziennie można przyjąć Komunię św.? – Jeżeli ktoś w pełni uczestniczy we Mszy św., może przyjąć Komunię. Szczególnie chodzi tutaj o powtórne uczestnictwo we Mszy danego dnia. Jeżeli np. chory w szpitalu przyjął Komunię rano, ale bez uczestnictwa we Mszy św., to uczestnicząc w pełni we Mszy św. wieczorem może powtórnie tego dnia przyjąć Pana Jezusa. Ale nie może się to odbywać na zasadzie, że ktoś poszedł na tę Mszę św. specjalnie po to, żeby przyjąć Komunię św. To byłoby nadużycie. Byłaby to duchowość numeryczna, że im więcej tym lepiej. Tu wcale nie jest tak, że im więcej tym lepiej. Raz w zupełności wystarczy. – W większości naszych kościołów spowiedź odbywa się w trakcie Mszy św. Czy to jest dobra praktyka? – Sakrament pokuty jest jedynym sakramentem, którego nie celebruje się w ramach Mszy św. I zgadzam się, że jest on często celebrowany podczas Mszy św., ale nigdy w jej ramach. Nie ma obrzędu, który by łączył sakrament pokuty z Mszą św. Dokumenty Kościoła nigdzie nie mówią, że należy zaniechać spowiadania podczas Mszy św. W praktyce bowiem są to często spowiedzi odbywane nie przez osoby, które uczestniczą w obecnie sprawowanej Eucharystii, ale te, które przygotowują się do uczestnictwa w następnej. Jest więc rzeczą oczywistą, że należy dać im możliwość spowiedzi przed ich Mszą św. Jeżeli jednak niektórzy wierni spowiadają się na Mszy św. w której uczestniczą, to na pewno nie jest to rzecz do pochwalenia. Po prostu tracą wtedy wiele z samej celebracji Mszy św. – A ile czasu można się spóźnić na Mszę, aby była ona „zaliczona”? – Kościół obecnie nie określa tego typu norm, dlatego, że nie sposób tego uczciwie ustalić. Mamy obowiązek uczestniczenia we Mszy św. od początku do końca. Właśnie dlatego, że, jak już mówiliśmy, od początku do końca jest na Mszy realna obecność Pana Jezusa. Stanowimy zgromadzenie, które jest znakiem tej obecności. Jeżeli więc ktoś się spóźnia, to wyraźnie „kaleczy” ten znak, który ma być wyraźny, bo jest właśnie znakiem obecności Pana Jezusa. To nie jest rzecz banalna. Przecież tak naprawdę, to zgromadzenie celebruje Eucharystię, ono jest celebransem. Kapłan jest tylko przewodniczącym zgromadzenia celebrującego. Jeżeli ktoś się spóźnia, to jest to kwestia jego sumienia, a nie tego czy naruszył jakiś przepis. Gdyby Kościół określił, że można się spóźnić do jakiegoś momentu, wielu ludzi bardzo chętnie by z tego korzystało i swoją odpowiedzialność za spóźnienie przerzucało na ten przepis, uzyskując spokój sumienia. Tymczasem jeżeli ktoś się spóźnia, to niepokój jego sumienia jest bardzo potrzebny. – Czy jeżeli ktoś stoi na podwórku przed kościołem „zalicza” Mszę św.? – Tutaj też nie można podać konkretnych ustaleń, że w tym miejscu to jeszcze tak, ale metr dalej już nie. Już mówiliśmy, że zgromadzenie jest znakiem. A więc trzeba popatrzeć dookoła, czy ja uczestniczę w zgromadzeniu. Bo czasami mogę nie stanowić tego znaku, ale wręcz być antyznakiem. Np. jeżeli wszyscy są zgromadzeni w jednej przestrzeni, a ktoś wyraźnie stoi gdzie indziej, to się dystansuje od tego zgromadzenia. Postępuje wbrew znakowi, który powinien być także i przez niego podjęty. To jest wyłamanie się ze znaku wspólnoty. Dodajmy, że istotne jest to, żeby robić znak taki, jaki wykonuje wspólnota. Niedopuszczalne jest np., że wspólnota klęczy, a ja stoję, albo odwrotnie. – Czy dobrą praktyką jest czytanie przez świeckich czytań podczas Mszy św.? – Oczywiście, bo to jest funkcja świeckich, a nie duchownych. – A jeżeli chodzi o Ewangelię… – Ewangelię mogą czytać tylko duchowni. To jest funkcja własna diakona, który, jeżeli jest obecny, zawsze czyta Ewangelię. Jeżeli natomiast nie ma diakona podejmują to prezbiter albo biskup. Świeccy nie mogą czytać Ewangelii ani wygłaszać homilii. – Czasami jednak zdarza się, że świeccy w ramach homilii czy kazania wygłaszają jakieś świadectwa. Czy jest to dopuszczalne? – Homilię, czyli słowo Boże po Ewangelii może wygłosić tylko osoba posiadająca święcenia. Tego nie może zrobić nikt sam z siebie. Może to zrobić tylko ktoś, kto został łaską uzdolniony do reprezentowania Chrystusa w danym zgromadzeniu. Nie chodzi o to, czy ktoś wie dużo, czy nie, ale czy jest zdolny do tego, aby Chrystusa w zgromadzeniu reprezentować. A to uzdolnienie bierze się z sakramentu święceń. Natomiast w ramach homilii głoszonej przez osobę duchowną, może wystąpić świecki, który pewne fragmenty homilii zilustruje swoim świadectwem. Nie będzie wygłaszał prawd wiary, pouczał jak należy postępować, tylko powie o tym, jak wygląda jego wiara. Da świadectwo o tym, jak w nim samym, w jego konkretnym życiu działa łaska Boża, która pozwala właściwie przeżywać tę prawdę wiary czy tę postawę życia chrześcijańskiego, o której była mowa w wygłoszonym dzisiaj słowie Bożym. Wtedy wszystko jest w porządku. źródło (07-03-2016):
Dawkowanie kolagenu. Obecnie instytucje służby zdrowia nie przedstawiły żadnych oficjalnych wytycznych dotyczących dziennej dawki kolagenu. Zatem ilość kolagenu, którą powinieneś przyjmować, zależy od tego, jaką formę wybierasz. Przyjmuje się, że 2,5–15-gramowa dzienna dawka kolagenu jest bezpieczna i skuteczna. Moderatorzy: bramin, szumi Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Autor Wiadomość Dołączył(a): Pn cze 08, 2009 11:46Posty: 83 Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Według Prawa Kanonicznego, Komunię Świętą można przyjąć dwa razy dziennie pod warunkiem, że za drugim razem jest się na całej Mszy św. Czy ktoś z was praktykuje od czasu do czasu chodzenie na Mszę św. dwa razy dziennie? Albo może zna kogoś takiego?Jedna Komunia święta jest Pełnią, pełnym przyjęciem Jezusa. Co więc daje drugi raz? Wartość jednej Mszy świętej jest ogromna, doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Ale nigdzie jeszcze nie znalazłam nigdy zachęcenia do chodzenia na dwie Msze dziennie, z resztą księża patrzeliby się na pewno na kogoś takiego z ciekawością Czy może to być spowodowane tym, że powierza się te dwa uczestnictwa w konkretnych intencjach? Bo na pewno nie chodzi o to, żeby przyjąć Jezusa jeszcze pełniej, jedna Komunia to już pełnia jak napisałam przeczytałam, jak ktoś napisał, że latanie do kościoła i siedzenie w nim cały dzień szybko się znudzi. Czy aby na pewno? Są tacy, którym nudzi się cotygodniowa Msza św. I uważam, że nie jest to żaden argument przeciw temu, żeby chodzić częściej. Czy więc może to być przesada? Jeśli chłopak jest zakochany w dziewczynie i odwrotnie, to nikt nie dziwi się, że odwiedzają się jak często tylko można. Pytanie to zadaję jednak, gdyż mamy do czynienia z o wiele poważniejszą relacją - Boga i człowieka... Czy z religijnością można przesadzić?"Wszystkie dobre uczynki razem wzięte nie mają tyle wartości co jedna Msza św. "(św. Jan Maria Vianney) Pn sty 11, 2010 20:26 szumi Moderator Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22Posty: 5619 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej To nie chodzi o chodzenie na dwie Msze w ciągu dnia, bo tak się komuś tutaj mówi o różnych sytuacjach raczej losowych. Np. ktoś jest na Mszy rano, a później się okazuje, że wieczorem jest Msza bądź w intencji jem bliskiej zamówionej przez kogoś z rodziny, lub jakaś Msza sytuacją jest przyjęcie Komunii poza Mszą świętą, lub nie będąc na całej Mszy. Np. ktoś myślał, że nie będzie mógł być wieczorem, więc pobiegł rano do kościoła, ale wpadł już na Ojcze nasz... A jednak później się okazało, że wieczorem jakimś zrządzeniem mógł pójść i to na całą Mszę. I to jest warunek jaki stawia Kodeks, że przy drugiej Komunii świętej trzeba być na całej Mszy, a zatem nie może to być Msza w której uczestniczymy od jakiejś części oraz nie może to być Komunia przyjmowana poza Mszą świętą. Zatem logiczne, że pierwszy raz można przyjąć Komunię nie będąc na całej Kodeks nie chce zachęcać do dwukrotnego chodzenia na Mszę codziennie z pobożności, ale daje taką możliwość, by w określonych sytuacjach (specyficznych) móc przyjąć Komunię ponownie. _________________Η αληθεια ελευθερωσει υμας... Veritas liberabit vos... Prawda was wyzwoli... (J 8, 32b) Pn sty 11, 2010 21:03 ja88 Dołączył(a): N gru 27, 2009 22:43Posty: 17 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej ja chodzę średnio co drugą niedzielę dwa razy na mszę w ciągu dnia. studiuje a co drugi tydzień jeżdżę do domu. zostając na weekend w mieście, którym studiuję, idę na mszę do dominikanów. a kiedy wracam do domu, cala moja rodzina chodzi na poranne msze (jest to mała parafia i nie ma mszy po południu), wiec idę z nimi. zawsze wracam w niedzielę po południu, więc mam szansę jeszcze iść na wieczorną mszę do dominikanów. lubię tam chodzić, można wysłuchać ciekawego kazania a poza tym atmosfera też jest inna niż w mojej rodzinnej parafii. wiem, zdaję sobie sprawę, że we wszystkich kościołach liturgia jest ta sama, ten sam Bóg. ale z drugiej strony moim zdaniem tzw. churching (wybieranie sobie kościoła poza swoją parafią) nie jest niczym złym. po prostu lepiej czuję się wśród ludzi, którzy przychodzą na mszę dlatego, że naprawdę tego chcą, a nie dlatego, żeby pogadać z sąsiadem pod parkanem, chociaż zaznaczam, (żeby mnie ktoś źle nie zrozumiał) na mszę się przychodzi dla Boga, a nie dla ludzi, oni są tam samo gośćmi, tak jak ja, a gospodarzem jest ja tak to rozumiem. może zboczyłam trochę od napisał(a):latanie do kościoła i siedzenie w nim cały dzień szybko się zdaniem nie liczy się jak często się chodzi na mszę św. ale jak się ją przeżywa. np lepiej,żeby człowiek raz dziennie poszedł i całkowicie się zaangażował niż na dwóch mszach był rozproszony. ja staram się tak samo czynnie uczestniczyć w obydwóch mszach. Pn sty 11, 2010 22:18 nomines Dołączył(a): Cz gru 27, 2007 15:17Posty: 1233Lokalizacja: Nowy Sącz Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Ale się uczepiłaś tego przyjmowania Komunii 2 razy dziennie. A chodzi tylko o to, że to uczynić można a nie trzeba. Wielokrotnie pełniąc posługę kościelnego byłem na 2 i więcej Mszach dziennie i jakoś za każdym razem nie leciałem do Komunii. Kodeks Kanoniczny po prostu wziął pod uwagę wyjątkowe sytuacje i aby zapobiec dyskusjom i spekulacjom zezwolił na przyjęcie Komunii drugi raz w ciągu tego samego dnia. _________________"Nauka robi 95 kroków. Pozostałe 5 trzeba przejść na klęczkach."Zenon Ziółkowski zapraszam :) Pn sty 11, 2010 22:28 Ela G. Dołączył(a): Śr sie 19, 2009 9:44Posty: 281 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej ja chodzilam przez dluzszy czas do Kosciola w niedziele na rano sama dla Boga a drugi raz z mama powiedzmy zeby poniekad miec siostre na to nie przeszkadza bo ta na rano Msza byla dla mnie a ta pozniej dla mamy ale zeby i tez siostra byla Pn sty 11, 2010 23:11 BladzacyAniolek Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42Posty: 566 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Ja pytałam się Księdza czy można przyjąć dwa razy w ciągu dnia Komunię Święta i odpowiedział, że tak. Ale nie podawał jakiś tam osobiście zdarza się pójść na dwie Msze Święte w ciągu jednego dnia, rano a później wieczorem, ale to bywa bardzo rzadko. I nie jest to spowodowane jakaś intencją tylko po prostu odczuwam taką potrzebę. I myślę, że jest więcej takich osób. Oj nie znudzi się na pewno. Ja tam mogę w Kościele przesiadywać godzinami, zwłaszcza wieczorami w małej Kapliczce, i jakoś mi to się nie nudzi. Mogę na spokojnie pomyśleć, porozmawiać z Bogiem, po modlić się. Cisza, spokój. A więc moim zdaniem nie jest to przesada, człowiek ma różne potrzeby nawet i te duchowe. _________________My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be. Wt sty 12, 2010 11:32 djdomin Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48Posty: 821 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Izabelle napisał(a):Według Prawa Kanonicznego, Komunię Świętą można przyjąć dwa razy dziennie pod warunkiem, że za drugim razem jest się na całej Mszy św. Czy ktoś z was praktykuje od czasu do czasu chodzenie na Mszę św. dwa razy dziennie? Albo może zna kogoś takiego?Tak, ja. I zupełnie nie rozumiem związanego z tematem wątku zagadnienia. Jaki to problem? _________________Dominik Jan Domin Wt sty 12, 2010 16:50 Izabelle Dołączył(a): Pn cze 08, 2009 11:46Posty: 83 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej To nie jest żaden problem. Po prostu pytam, bo często mam w sercu taką potrzebę i zastanawiam się jak to jest u innych? Chciałam, żeby ktoś się podzielił. Wiem co jest w wiem właśnie, że można a nie trzeba i zastanawiam się jak do tego podchodzą inni. Szkoda, że myślisz, że się uczepiłam, po prostu mnie to interesuje, a gdzie mogę tę kwestię poruszyć jeśli nie na forum religijnym? Wt sty 12, 2010 17:19 Anonim (konto usunięte) Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Wiesz nie wiem jaka Ty jesteś...Ale ja mam tak, że jest okres w którym okupuje Kościół- a potem ledwo co daję radę zrobić to co konieczne...Myślę, że ważne jest by utrzymać równowagę- chodzić raz dziennie ale wiernie- a nie sinusoidalnie...Ale dusze są różne- ja piszę jak to u mnie wygląda...Przyjemność z chodzenia na Mszę to łaska, którą dostrzegamy dopiero jak ją stracimy... Pt sty 15, 2010 0:35 *Julka* zbanowana na stałe Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05Posty: 1111 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Izabelle napisał(a):Według Prawa Kanonicznego, Komunię Świętą można przyjąć dwa razy dziennie pod warunkiem, że za drugim razem jest się na całej Mszy jak sie jest na całych obu? Pt sty 15, 2010 17:46 szumi Moderator Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22Posty: 5619 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Oczywiście że można Chodzi w tym kanonie o to, że może przystąpić do Komunii drugi raz ktoś, kto nie był na całej Mszy wcześniej i chce w niej uczestniczyć. Np. ktoś spóźnił się na poranną Mszę, ale do Komunii przystąpił, lub przyjął Komunię świętą poza Mszą świętą. Ten kanon stoi na straży godnego przyjmowania Komunii, gdyż jeśli ktoś chce przyjąć Komunię drugi raz,to musi być na całej Mszy. Żeby nie było, że ktoś wpada na koniec i biegnie przed ołtarz 'brać' Komunię zawsze, gdy mu się przypominam kolejny raz: w tym kanonie Kościół żadną miarą nie zachęca (ale też nie zabrania) do przyjmowania Komunii dwukrotnie w ciągu dnia, jako normalnej praktyki. Odnosi się to do sytuacji nadzwyczajnej. _________________Η αληθεια ελευθερωσει υμας... Veritas liberabit vos... Prawda was wyzwoli... (J 8, 32b) Pt sty 15, 2010 18:04 Izabelle Dołączył(a): Pn cze 08, 2009 11:46Posty: 83 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Ale chyba skoro nie zachęca, ale też nie zabrania, to wyjątkowe wołanie serca też jest chyba jakąś nadzwyczajną sytuacją. Szczególnie, jeśli są inne czytania, chociaż nawet niekoniecznie. Bardzo ważne jest to, żeby po prostu robić wszystko świadomie, odpowiedzialnie, ze skupieniem i chęcią mnie jest to tak, że kiedyś faktycznie była sinusoida i to niezła. Ale wygrałam dzięki Panu ten pojedynek i już od bardzo długiego czasu jest stała, z czego bardzo się cieszę. Stała modlitwa jest częścią życia, a czasami właśnie dusza pragnie czegoś więcej. To tak trudno opisać. Ktoś może powiedzieć, że nie zawsze będzie tak idealnie, ale ufam, że zawsze wygram w Panu. Może ktoś jeszcze się podzieli? Pt sty 15, 2010 22:47 *Julka* zbanowana na stałe Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05Posty: 1111 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej Izabelle napisał(a):Ale chyba skoro nie zachęca, ale też nie zabrania, to wyjątkowe wołanie serca też jest chyba jakąś nadzwyczajną sytuacją. czemu? So sty 16, 2010 16:03 Izabelle Dołączył(a): Pn cze 08, 2009 11:46Posty: 83 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej a czemu nie? So sty 16, 2010 18:42 szumi Moderator Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22Posty: 5619 Re: Wielokrotne przyjmowanie Komunii Świętej To nie jest stół ping-pongowy!Proszę o niekontynuowanie dyskusji w takiej formie. _________________Η αληθεια ελευθερωσει υμας... Veritas liberabit vos... Prawda was wyzwoli... (J 8, 32b) So sty 16, 2010 19:22 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników Ile posiłków dziennie powinno się jeść żeby schudnąć? Najlepszym i sprawdzonym rozwiązaniem jest jedzenie 5 razy dziennie. Kobieta, która się odchudza, powinna zjeść trzy główne posiłki po ok. 300-400kcal (mężczyzna po 500kcal), oraz dwa mniejsze (II śniadanie i podwieczorek), po 150 kcal. Obiło mi się o uszy jak i wyszukałem w internecie, iż można przystąpić do stołu Pańskiego drugi raz w ciągu dnia ale tylko wtedy gdy się uczestniczy w Eucharysti po raz drugi. Powoływano się przy tym na Kodeks Prawa Kanonicznego ( Wzbudziło jednak moje wątpliwosci co do tego czy w każdy dzień. Istotnie, komunię świętą można przyjąć powtórnie tego samego dnia, ale jedynie podczas uczestnictwa we mszy świętej. Warto podkreślić, że nie musi to być druga Eucharystia, w której uczestniczy się danego dnia. Można – w szczególnych sytuacjach – przyjąć Pana Jezusa poza mszą świętą, z zasady jednak powinno się uczestniczyć we mszy świętej, by przystąpić do komunii. Jeżeli natomiast przystępuje się do komunii drugi raz tego dnia, wolno to uczynić – jeżeli okoliczności za tym przemawiają – jedynie uczestnicząc w Eucharystii. Wiatyk – jako ostatnie przyjęcie Pana Jezusa w ziemskim życiu człowieka – nie jest w ten sposób ograniczony. Można go udzielić zawsze. Zobacz także Wersety przed Ewangelią na ostatnie dni Adwentu... Jednymi z najbardziej charakterystycznych elementów Liturgii ostatnich dni Adwentu są pojawiające się w nieszporach Wielkie... więcej Modlitwa wiernych – XXIX niedziela zwykła roku... Propozycja modlitwy wiernych na XXIX niedzielę zwykłą roku B W pokorze przedstawmy Panu nasze potrzeby.... więcej Modlitwa wiernych. XXVIII niedziela zwykła roku B Propozycja modlitwy wiernych na XXVIII niedzielę zwykłą roku B W pokorze przedstawmy Panu nasze potrzeby.... więcej 9 wrz 19 wrz Zawichost: We wrześniu Szkoła Zakrystianów z praktycznymi warsztatami Ośrodek Formacji Liturgicznej w Zawichoście organizuje spotkanie formacyjne dla zakrystianów… więcej 31 lip

Ile razy dziennie można przyjąć komunię? Zdziwisz się! Policjantka na pielgrzymce: "szef postawił mi warunek, o co mam się modlić"

Zwolennicy obydwu sposobów przyjmowania Komunii wciąż prześcigają się w argumentach. Niektórzy nawet odwołują się do Ostatniej Wieczerzy. Poznaj odpowiedź eksperta na pytanie o przyjmowaniu Komunii świętej. Ewangelie mówią jedynie, że Jezus dał swoim uczniom chleb i kielich napełniony winem (por. Mt 26,26-27; Mk 14,22-23). Na podstawie tak skąpego opisu trudno jest wyrokować, w jaki sposób Jezus podał uczniom chleb i kielich. Ponadto jeżeli przyjąć, że przemiana chleba i wina dokonała się dopiero w ramach słów "To jest Ciało Moje", "To jest Krew Moja", to wówczas Chrystus podał uczniom jeszcze zwykły chleb i wino, a nie Komunię św. Dopiero na ich rękach albo w ich ustach chleb i wino zostałyby przemienione. A zatem, powoływanie się na wydarzenia z Wieczernika w celu obrony którejkolwiek koncepcji udzielania Komunii św. trąci anachronizmem. Sztandarowym argumentem wyciąganym przez zwolenników Komunii św. na rękę jest nauczanie zawarte w ostatniej katechezie chrzcielnej pochodzącej z końca IV wieku, której autorem mógł być św. Cyryl, biskup Jerozolimy lub jego następca, Jan II: "Nie wyciągaj płasko ręki i nie rozłączaj palców. >>Jak poprawnie przyjąć Komunię świętą na rękę?> Tak po dziś dzień przyjmują Komunię św. diakoni w Kościele prawosławnym i greckokatolickim, a także kapłani, jeżeli Eucharystii przewodniczy biskup, który im tego sakramentu udziela. Ponadto praktyka takiego przyjmowania Komunii św. pod postacią chleba istnieje we wspólnotach neokatechumenalnych w Kościele katolickim, jak również w liturgii anglikańskiej i u niektórych protestantów. Co więcej, u anglikanów i u protestantów (zwłaszcza u luteran) zdarza się, że chociaż Komunia udzielana jest na rękę, to jednak przyjmowana jest w postawie klęczącej. Natomiast w Kościele rzymskokatolickim, gdy zezwolono wiernym na Komunię św. na rękę, "skopiowano" sam sposób jej przyjmowania od kapłanów, którzy biorą Ciało Pańskie w palce i sami je wkładają sobie do ust. Jednak ten sposób przyjmowania Komunii św. przez kapłana ściśle jest związany z nauką o tym, że sprawuje on Eucharystię "w osobie Chrystusa" (łąc. "in persona Christi"). A zatem, w istocie to nie kapłan sam sobie udziela tej Komunii, ale to sam Chrystus mu jej udziela. Ponadto warto zauważyć, że w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego (czyli w tzw. rycie trydenckim) podczas Mszy pontyfikalnej, w ramach której udzielana jest sakra biskupia lub święcenia kapłańskie, koncelebrujący nowo wyświęcony biskup lub neoprezbiter otrzymuje Komunię św. do ust z rąk głównego celebransa, czyli biskupa udzielającego święceń. A to oznacza, że przyjmowanie Komunii św. na rękę przez niekoncelebrujących kapłanów, jak również diakonów i wiernych świeckich, którzy nie sprawują Eucharystii "w osobie Chrystusa" w taki sam sposób, jak przez celebrujących kapłanów, nastręcza pewnych trudności natury teologicznej. Innymi słowy, wydaje się, że właściwsze byłoby, aby ten, kto przyjmuje Komunię św. na rękę, przyjmował ją bezpośrednio z tej ręki do ust, a nie brał jej w ogóle w swoje palce. Jednak w takiej sytuacji Komunia św. powinna mieć "mniejsze wymiary" niż ta do ust, aby łatwiej można ją było przyjąć bezpośrednio do ust z ręki. > Tu jednak dotykamy kolejnego problemu: czy nie należałoby zmienić kształtu hostii? Wiemy bowiem, jak kształt hostii nieraz wpływa na niepoprawne rozumienie obecności Chrystusa w tej Hostii. Są tacy, którzy są przekonani, że jeśli przyjmą tylko pół Hostii, to przyjmują "tylko" pół Pana Jezusa (!). Również twierdzenie, że Komunia na rękę jest "gorszym" przyjmowaniem Ciała Pańskiego niż do ust, owszem, samo z siebie broni wielowiekowej tradycji i szacunku do Eucharystii. Nie oznacza to jednak, że to twierdzenie samo z siebie jest zasadne. Profanacji Hostii można dokonać nie tylko przez przyjęcie Komunii na rękę, bo zawsze można wyciągnąć sobie Hostię z ust. Zdarza się na przykład, że dzieci ze zwykłej ciekawości oglądają przyjętą Hostię. Również argument "o wyższości języka nad ręką" przy przyjmowaniu Komunii św. nie jest przekonujący. Przypomina o tym choćby Księga Syracha: "Wielu padło od ostrza miecza, ale nie tylu, co od języka" (Syr 28,18). Kłamstwa, obmowy, oszczerstwa, pochlebstwa, hejty. Czyżby to były grzechy o znikomej szkodliwości społecznej? Dlatego jako podsumowanie niech posłużą słowa II Polskiego Synodu Plenarnego, którego obrady zakończyły się w 1999 roku. W jednym z dokumentów tego synodu, zatytułowanym "Liturgia Kościoła po Soborze Watykańskim II" czytamy: "Synod Plenarny potwierdza i wyraża szacunek dla zwyczaju przyjmowania Komunii św. do ust w postawie zarówno klęczącej, jak i stojącej, nie wykluczając jednak innych form przyjmowania Komunii św., z zachowaniem najwyższej czci dla Eucharystii" (nr 92). Wydaje się, że w tym sformułowaniu cześć dla Eucharystii stanowi istotę sprawy, a reszta to środki mające tę cześć zapewnić. Dlatego też, jak naucza św. Paweł, "Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało [Pańskie], wyrok sobie spożywa i pije" (1Kor 11,28-29).
Jak często można pić tymianek? Ma on działanie rozkurczowe i silnie antyseptyczne, dlatego w medycynie naturalnej jest używany jako naturalny środek na infekcje dróg oddechowych. Aby złagodzić ból zatok, trzy razy dziennie należy pić napar przygotowany z jednej lub dwóch łyżeczek tymianku. MANNA Z NIEBA Kazanie 2015 r. Ks. Dawid Pietras Msza Trydencka TEMAT KAZANIA: OWOCE PRZYJMOWANIA KOMUNII ŚW. Plan kazania: 1. Co to jest Eucharystia (w skrócie). 2. Owoce przyjmowania Komunii św. 3. Najczęściej stawiane pytania o Komunii św. 1. Co to jest Eucharystia (w skrócie). Eucharystia jest sakramentem ustanowionym przez samego Chrystusa Pana podczas Ostatniej Wieczerzy. Wtedy On sam dokonał pierwszego Przeistoczenia chleba w Ciało swoje, a wina w swoją Krew. „To jest bowiem Ciało moje”, „To jest bowiem kielich Krwi mojej”. Nie bez przyczyny Eucharystię nazywamy Przenajświętszym Sakramentem! Jest tam bowiem obecny Bóg-Człowiek, z ciałem, duszą i Boskością! TEN SAM CO W NIEBIE, Z TĄ SAMĄ CHWAŁĄ, CHOĆ NIE WIDZIMY TEGO OCZYMA CIAŁA! Dogmat wiary mówi, że KAŻDA NAJMNIEJSZA CZĄSTKA TO CAŁY JEZUS: „Gdyby hostię podzielić na tysiące tysięcy cząstek, to i tak w każdej jest cały Chrystus” – św. Katarzyna ze Sieny. Cuda eucharystyczne (jest ich ponad 100) przypominają nam, że od dwóch tysięcy lat Chrystus ponawia swoje Wcielenie, odwieczne Słowo wciąż staje się Ciałem! Dziś jednak pod postacią chleba i wina! Smak, kolor, zapach… zostają, lecz, nie jest to już chleb, nie jest to już wino z wodą, to Ciało i Krew Chrystusa! TRANSSUBSTANCJACJA – warto znać ten termin. Nie zmieniają się przymioty, akcydensy, postaci, ale istota się zmienia. Po Przeistoczeniu nie są to już chleb i wino, ale Ciało i Krew Chrystusa. Musimy je widzieć oczyma wiary. Dlatego mówimy, że Jezus przebywa w Najświętszym Sakramencie pod postaciami chleba i wina. Nie przyjmujemy jednak opłatka, ale Ciało Chrystusa! Obecność Jezusa w Najświętszym Sakramencie nazywamy rzeczywistą obecnością, substancjalną obecnością! To „tajemnica tajemnic” mówił św. Jan Paweł II. Wiemy, że Msza św. jest Ofiarą Chrystusa uobecniającą się na sposób bezkrwawy podczas Przeistoczenia na słowa kapłana. „Wartość jednej Mszy św. jest taka, jak śmierć Chrystusa na Krzyżu” – mówi św. Tomasz z Akwinu. Jezus udziela nam łask i swoich zasług poprzez Ofiarę Mszy św. Istotą więc Mszy św. jest uobecnienie Ofiary krzyża na sposób bezkrwawy. Jednak z tej miłości Chrystus z Ofiary czyni ucztę ofiarną, dając siebie w Komunii św. Błogosławione kapłańskie ręce, przez które otrzymujemy ten dar niepojęty! Bł. Honorat Koźmiński napisał: „Najśw. Sakrament nie tylko jest życiem nabożeństwa Kościoła, ale On sam w sobie jest życiodajną potęgą. Obejmuje On cały Kościół i zaopatruje jego potrzeby w siedmioraki sposób: przez Msze, Komunie, błogosławieństwa, pobyt w tabernakulum, wystawienia, wiatyk i procesje. O Eucharystii można by mówić godzinami. My jednak chcemy w dzisiejszym kazaniu pochylić się nad wartością przyjmowania Komunii św., nad naszym pełnym uczestnictwem w tej Ofierze poprzez komunikowanie, przyjmowanie Komunii św. 2. Owoce przyjmowania Komunii św. Na początku sięgnijmy do Katechizmu Kościoła Katolickiego, który jeden punkt po drugim wylicza skutki przyjmowania Komunii św. 1391 Komunia święta pogłębia nasze zjednoczenie z Chrystusem. Pierwszym owocem przyjmowania Eucharystii w Komunii jest głębokie zjednoczenie z Chrystusem Jezusem, który powiedział: "Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim" (J 6, 56). Uczta eucharystyczna jest podstawą życia w Chrystusie: "Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie" (J 6, 57). Jezus powiedział: „Ja jestem (…) życiem”. W Komunii św. przyjmujemy więc życie! ODNAWIA SIĘ NASZ WEWNĘTRZNY ŚWIAT DUCHA, nasze sanktuarium! Nasz świat duchowy zaczyna żyć! Bo „Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie” (J 6,53). Posłuchajmy św. Ambrożego, który doskonale komentuje słowa Chrystusa: „Niezwykłym wydarzeniem była manna, którą Bóg zsyłał praojcom, ci zaś każdego dnia spożywali pokarm z nieba. Toteż powiedziano: Chleb aniołów pożywał człowiek”. Jednakże wszyscy, którzy go spożywali, umarli na pustyni. Pokarm zaś, który ty przyjmujesz, chleb żywy, który z nieba zstąpił, posila na życie wieczne: Kto go przyjmuje, nie umrze na wieki, bo jest Ciałem Chrystusa. Zastanów się teraz, czy doskonalszy jest chleb aniołów czy Ciało Chrystusa dające Zycie wieczne. Tamten pokarm był z nieba, ten przewyższa niebiosa; tamten należał do niebios – ten do Pana niebios, tamten, zachowany do następnego dnia, ulegał zepsuciu, ten wolny jest od wszelkiego zepsucia; kto przyjmuje go z wiarą i czcią, nigdy nie dozna zniszczenia. Dla Izraelitów woda wypłynęła ze skały, dla ciebie – Krew z boku Chrystusa. Tamtym na krótki czas woda ugasiła pragnienie, dla ciebie Krew płynie na wieki. Izraelita pił i nadal odczuwa pragnienie, ty zaś, gdy będziesz pił, nie będziesz nigdy pragnął. Tamto było cieniem, to rzeczywistością” (O misteriach). W Dzienniczku św. Faustyny czytamy, że gdyby aniołowie mogli zazdrościć, to zazdrościli by nam dwóch rzeczy: cierpienia i Komunii św. 1392 Komunia święta w przedziwny sposób dokonuje w naszym życiu duchowym tego, czego pokarm materialny w życiu cielesnym. Przyjmowanie w Komunii Ciała Chrystusa Zmartwychwstałego, (…) podtrzymuje, pogłębia i odnawia życie łaski otrzymane na chrzcie. Wzrost życia chrześcijańskiego potrzebuje pokarmu Komunii eucharystycznej, Chleba naszej pielgrzymki, aż do chwili śmierci, gdy zostanie nam udzielony jako Wiatyk. Znane są też osoby, które przez długi czas żyły, nie przyjmując pożywienia, a ich jedynym pokarmem była Komunia św. Jedną z pierwszych była wiejska francuska dziewczyna Alpais, żyjąca w VIII wieku. Podobnie św. Mikołaj z Flue w Szwajcarii w XV wieku jako pustelnik przeżył 20 lat, nie jedząc niczego. Przyjmował jedynie raz na miesiąc Komunię św. Francuska mistyczka Marta Robin, żyjąca w XX wieku przez 50 lat żywiła się jedynie Komunią św. Teresa Neumann, niemiecka stygmatyczka, przez 36 lat przyjmowała tylko Komunię św. 1393 Komunia chroni nas przed grzechem. Ciało Chrystusa, które przyjmujemy w Komunii, jest "za nas wydane"; Krew, którą pijemy, jest "wylana za wielu na odpuszczenie grzechów". Dlatego Eucharystia nie może jednoczyć nas z Chrystusem, nie oczyszczając nas równocześnie z popełnionych grzechów i nie zachowując nas od grzechów w przyszłości. Św. Faustyna pisze: „Widzę się tak słaba, że gdyby nie Komunia święta, upadałabym ustawicznie; jedno mnie tylko trzyma, to jest Komunia święta, z niej czerpię siłę, w niej moja moc. Lękam się życia, [jeśli] w którym dniu nie mam Komunii świętej. Sama siebie się lękam. Jezus utajony w Hostii jest mi wszystkim. Z tabernakulum czerpię siłę, moc, odwagę, światło; tu w chwilach udręki szukam ukojenia. Nie umiałabym oddać chwały Bogu, gdybym nie miała w sercu Eucharystii”. (Dzienniczek, 1037) 1394 Jak pokarm cielesny służy do przywracania utraconych sił, tak Eucharystia umacnia miłość, która słabnie w życiu codziennym, a ożywiona miłość gładzi grzechy powszednie. Chrystus, dając nam siebie, ożywia naszą miłość i uzdalnia nas do uwolnienia się od nieuporządkowanych przywiązań do stworzeń; sprawia także, że zakorzeniamy się w Nim. Bł. Honorat Koźmiński, wielki czciciel Eucharystii pisze: „Chcesz wiedzieć, jaki jest skutek tego zjednoczenia? Jest nim powolne przemienianie się w Jezusa Chrystusa, bo jeżeli kropla wody drąży kamień, czegóż nie uczyni Pan Jezus w Komunii św., choćby serce przyjmującego było kamienne, często łącząc się z nim”. W innym miejscu tenże błogosławiony pisał: „Komunia św. napełnia wszelką świętością, to najkrótszy sposób do świętości (…). Komunia św. cię oczyści. Komunia św. cię umocni. Komunia św. cię od upadku (zachowa). Komunia św. rozbudzi w sercu wszystkie najświętsze uczucia”. Polecam ostatni rozdział książki Tomasza a Kempis „O naśladowaniu Chrystusa” pt. „Gorąca zachęta do Komunii św.”. 1395 Eucharystia przez miłość, którą w nas rozpala, zachowuje nas od przyszłych grzechów śmiertelnych. Im bardziej uczestniczymy w życiu Chrystusa i pogłębiamy przyjaźń z Nim, tym trudniej jest nam zerwać więź z Nim przez grzech śmiertelny. Celem Eucharystii nie jest jednak odpuszczenie grzechów śmiertelnych. Jest ono właściwe dla sakramentu pojednania. Eucharystia jest natomiast sakramentem tych, którzy pozostają w pełnej komunii z Kościołem (są w stanie łaski uświęcającej). 1396 Jedność Ciała Mistycznego: Eucharystia tworzy Kościół. Ci, którzy przyjmują Eucharystię, są ściślej zjednoczeni z Chrystusem, a tym samym Chrystus łączy ich ze wszystkimi wiernymi w jedno Ciało, czyli Kościół. Komunia odnawia, umacnia i pogłębia wszczepienie w Kościół, dokonane już w sakramencie chrztu. Przez chrzest zostaliśmy wezwani, by tworzyć jedno Ciało. Eucharystia urzeczywistnia to wezwanie: "Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba" (1 Kor 10, 16-17): Jeśli jesteście Ciałem Chrystusa i Jego członkami, to na ołtarzu Pana znajduje się wasz sakrament; przyjmujecie sakrament, którym jesteście wy sami. Odpowiadacie "Amen" (, Tak, to prawda!") na to, co przyjmujecie, i podpisujecie się pod tym, odpowiadając w ten sposób. Słyszysz słowa: "Ciało Chrystusa" i odpowiadasz: "Amen". Bądź więc członkiem Chrystusa, aby prawdziwe było twoje Amen – św. Augustyn. Czy nie ma analogii naszego Amen przy Komunii św. do fiat Maryi w momencie zwiastowania? 1397 Eucharystia zobowiązuje do pomocy ubogim. By przyjmować w prawdzie Ciało i Krew Chrystusa za nas wydane, musimy dostrzegać Chrystusa w najuboższych, Jego braciach. 1398 Eucharystia a jedność chrześcijan. Wobec wielkości tego misterium św. Augustyn woła: "O sakramencie pobożności! O znaku jedności! O więzi miłości!" 216 Im boleśniej dają się odczuć podziały Kościoła, które uniemożliwiają wspólne uczestnictwo w uczcie Pana, tym bardziej naglące są modlitwy zanoszone do Niego, by nastały dni pełnej jedności wszystkich wierzących. Komunia św. jest zadatkiem przyszłej chwały: Warto przytoczyć słowa wielkiej mistyczki świątobliwej Marii z Agredy, która napisała wspaniałe dzieło Mistyczne Miasto Boże o wewnętrznym życiu Maryi. Usłyszała od Królowej Nieba takie pouczenie: „Ci, którzy czczą Boga w Najświętszym Sakramencie, będą jaśnieli w niebie jak słońce między gwiazdami, albowiem spływać będzie na nich blask chwały z przemienionego Człowieczeństwa mego Boskiego Syna. Ich przemienione ciała będą miały na piersiach cudownie piękne odznaki, na świadectwo, że byli godnymi cyboriami Najświętszego Sakramentu. Otrzymają również tę nagrodę, że pojmą sposób, w jaki Boski Syn przebywał w Najświętszym Sakramencie i zrozumieją wszystkie cuda tego Sakramentu. Wielka będzie radość tych, którzy przyjmowali Najświętszy Sakrament z należytym nabożeństwem, a ich niebiańska chwała dorówna chwale niejednego męczennika”. Św. Jan Vianney mówił: „Nie ma nic tak wielkiego jak Eucharystia! Połóżcie wszystkie dobre czyny świata naprzeciw dobrze przyjętej Komunii św.: będą one jak ziarnko piasku wobec góry”. Św. Jan Paweł II w encyklice Ecclesia de Eucharistia pisze: "Kto się karmi Chrystusem w Eucharystii, nie potrzebuje wyczekiwać zaświatów, żeby otrzymać życie wieczne: posiada je już na ziemi, jako przedsmak przyszłej pełni, która obejmie człowieka do końca. W Eucharystii otrzymujemy także gwarancję zmartwychwstania ciał, które nastąpi na końcu świata: Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszą w dniu ostatecznym (J 6, 54). Ta gwarancja przyszłego zmartwychwstania wypływa z faktu, że Ciało Syna Bożego, pozostawione jako pokarm, jest chwalebnym Ciałem Zmartwychwstałego. W Eucharystii - żeby tak powiedzieć - staje się dostępna «tajemnica» zmartwychwstania. Dlatego też słusznie św. Ignacy Antiocheński określał Chleb eucharystyczny jako lekarstwo nieśmiertelności, antidotum na śmierć (EE 18). 3. Najczęstsze pytania n/t Komunii św. Kiedy mogę przyjąć Komunię św.? KKK 1387 „Aby przygotować się odpowiednio na przyjęcie sakramentu Eucharystii, wierni zachowają ustanowiony przez Kościół post (Por. KPK, kan. 919). Postawa zewnętrzna (gesty, ubranie) powinna być wyrazem szacunku, powagi i radości tej chwili, w której Chrystus staje się naszym gościem”. Do przyjęcia Komunii św. winno się przygotować przez modlitwę, a po Komunii św. uczynić dziękczynienie. Św. Szarbel medytował po przyjęciu Komunii św. długie godziny. Wiemy, że aby przyjąć Komunię św. należy być w stanie łaski uświęcającej, bez grzechu ciężkiego. "Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej. Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało Pańskie, wyrok sobie spożywa i pije" (1 Kor 11,27-29). Do Komunii św. nie mogą przystępować osoby ekskomunikowane lub trwające z uporem w jawnym grzechu ciężkim. Np. polityk, który jest za aborcją, in vitro, za związkami homoseksualnymi, za gender, rozwodami czy eutanazją lub jawnie walczący z Kościołem. Podobnie żyjący w związku niesakramentalnym i ci, którzy publicznie odeszli od wiary katolickiej. Kapłan ma nie tylko prawo, ale i obowiązek nieudzielić tym osobom Komunii św. KKK 1401 Jeśli według oceny ordynariusza zachodzi jakaś poważna konieczność, szafarze katoliccy mogą udzielić sakramentów (Eucharystii, pokuty i namaszczenia chorych) innym chrześcijanom, nie będącym w pełnej jedności z Kościołem katolickim, gdy dobrowolnie sami o nie proszą. Trzeba jednak wówczas, by wyznali oni wiarę katolicką w stosunku do tych sakramentów i byli odpowiednio przygotowani do ich przyjęcia. KPK kan. 913 §1 „Dzieci wtedy można dopuścić do Komunii świętej, gdy posiadają wystarczające rozeznanie i są dokładnie przygotowane, tak by stosownie do swojej możliwości rozumiały tajemnicę Chrystusa oraz mogły z wiarą i pobożnością przyjąć Ciało Chrystusa”. KPK kan. 913 §2 „Jednakże dzieciom znajdującym się w niebezpieczeństwie śmierci wolno udzielić Najświętszej Eucharystii, gdy potrafią odróżnić Ciało Chrystusa od zwykłego chleba i mogą z szacunkiem przyjąć Komunię świętą”. Kiedy mam obowiązek przyjąć Komunię św.? KKK w punkcie 1389 mówi: „Kościół zobowiązuje wiernych do uczestniczenia w niedziele i święta w Boskiej liturgii i do przyjmowania Eucharystii przynajmniej raz w roku, jeśli to jest możliwe w Okresie Wielkanocnym (Por. KPK, kan. 920), po przygotowaniu się przez sakrament pojednania. Ale Kościół gorąco zaleca jednak wiernym przyjmowanie Najświętszej Eucharystii w niedziele i dni świąteczne lub jeszcze częściej, nawet codziennie”. Wiemy, że opuszczenie Komunii św. na Wielkanoc poprzez zaniedbanie jest grzechem śmiertelnym. Jest złamaniem przykazania kościelnego. Czy można przyjąć Komunię dwa razy dziennie? Kanon 917 KPK mówi: „Kto przyjął już Najświętszą Eucharystię, może ją ponownie tego samego dnia przyjąć jedynie podczas sprawowania Eucharystii, w której uczestniczy”. Natomiast w niebezpieczeństwie śmierci może po raz drugi przyjąć Komunię św. poza Mszą św. w formie Wiatyku. Kiedy mogę przyjąć Komunię św. pod obiema postaciami? KKK 1390 mówi: „Dzięki sakramentalnej obecności Chrystusa w każdej z obu postaci Komunia przyjmowana tylko pod postacią chleba pozwala otrzymać cały owoc łaski Eucharystii. Ze względów duszpasterskich ten sposób przyjmowania Komunii świętej ustalił się powszechnie w obrządku łacińskim. "Ze względu na wymowę znaku Komunia święta nabiera pełniejszego wyrazu, gdy jest przyjmowana pod obiema postaciami. W tej bowiem formie ukazuje się w doskonalszym świetle znak Uczty eucharystycznej" (Ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, 240). Jest to forma zwyczajna przyjmowania Komunii w obrządkach wschodnich”. Mszał Rzymski pozwala na Komunię św. pod obiema postaciami w następujących sytuacjach: - bierzmowani dorośli podczas Mszy z sakramentem bierzmowania; - nowożeńcy w trakcie Mszy ślubnej i jubilaci w trakcie Mszy św. - dla rodziców i krewnych podczas Mszy z święceniami Biskupa czy kapłanów podobnie podczas prymicji; - w zgromadzeniach zakonnych; W diecezji zielonogórsko-gorzowskiej dekretem bpa-a Adama Dyczkowskiego z dnia 2006 r. można udzielić wiernym Komunii pod obiema postaciami np. podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek, w Wigilię Paschalną. Ponadto można tak udzielić Komunię św. diakonom, usługującym do Mszy św., klerykom seminarium, uczestnikom rekolekcji lub jakiegoś zespołu duszpasterskiego. Kościół długie wieki wstrzymywał się przed udzielaniem Komunii pod obiema postaciami ze względu na niebezpieczeństwo rozlania Krwi Pańskiej, a także dla podkreślenia sprawowania Mszy św. przez kapłana, który spożywając sam Komunię pod obiema postaciami dopełnia ofiary. W nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego Komunię św. wierni świeccy przyjmują jedynie pod postacią chleba. Co to jest Wiatyk? Kanon 921 KPK mówi: „Wierni znajdujący się z jakiejkolwiek przyczyny w niebezpieczeństwie śmierci, powinni być umocnieni Komunią św. na sposób Wiatyku”. Z łac. viaticum znaczy dosł. "zapasy, zaopatrzenie na drogę”. Każdy katolik ma obowiązek przyjąć Komunię św. w sytuacji zagrożenia śmiercią – oczywiście, kiedy jest to możliwe. Dlaczego żyjący w związkach niesakramentalnych nie mogą uczestniczyć w Komunii św.? Św. Jan Paweł II: "Kościół jednak na nowo potwierdza swoją praktykę, opartą na Piśmie świętym, nie dopuszczania do Komunii eucharystycznej rozwiedzionych, którzy zawarli ponowny związek małżeński. Nie mogą być dopuszczeni do komunii świętej od chwili, gdy ich stan i sposób życia obiektywnie zaprzeczają tej więzi miłości miedzy Chrystusem i Kościołem, którą wyraża i urzeczywistnia Eucharystia. Jest poza tym inny szczegółowy motyw duszpasterski: dopuszczenie ich do Eucharystii wprowadzałoby wiernych w błąd lub powodowałoby zamęt co do nauki Kościoła o nierozerwalności małżeństwa" (Adhortacja apostolska Familiaris Consortio 84). Osoby takie trwają w grzechu ciężkim cudzołóstwa. Nie spełniają 5 warunków ważnej spowiedzi. Zaznaczyć jednak trzeba możliwość stworzenia tzw. białego małżeństwa. O czym szerzej w innym kazaniu. Podobnie w sytuacji zagrożenia śmiercią (in periculo mortis) np. przy ciężkiej chorobie jest możliwość skorzystania z sakramentów. Jest to ważna informacja dla ludzi, którzy znaleźli się w takich sytuacjach. Nie byłem na Mszy niedzielnej z powodu choroby lub po prostu nie z mojej winy. Czy mogę iść do Komunii św.? Opuszczona Msza św. nie z mojej winy nie jest grzechem, więc mogę iść do Komunii św. Czy mogę przyjąć Komunię św. w kościele niekatolickim? Katolik może przyjąć Komunię w kościele niekatolickim jedynie, gdy (1) ta osoba nie ma możliwości przyjęcia Komunii św. w kościele katolickim oraz (2) dany Kościół posiada ważną sukcesję apostolską, czyli ważnie wyświęconych kapłanów. Co za tym idzie, ważny jest sakrament Eucharystii, jak np. w Kościele Prawosławnym. W kościołach protestanckich, katolicy nie powinni przyjmować Komunii. Nie ma kapłaństwa, stąd nie następuje Przeistoczenie. Jest tam inne rozumienie obecności Chrystusa w chlebie i winie. Oczywiście możemy przyjmować Komunię św. w Kościele grekokatolickim, który jest Kościołem katolickim wschodnim, posiada inny ryt liturgiczny (kościoły unickie). Jest pogrzeb bliskiej osoby, chcę przyjąć Komunię św., jestem w grzechu ciężkim, a nie ma możliwości spowiedzi. Czy mogę iść do Komunii św.? Kanon 916 KPK mówi: „Kto ma świadomość grzechu ciężkiego, nie powinien bez sakramentalnej spowiedzi odprawiać Mszy świętej ani przyjmować Komunii świętej, chyba że istnieje poważna racja i nie ma sposobności wyspowiadania się. W takim jednak wypadku ma pamiętać o tym, że jest obowiązany wzbudzić akt żalu doskonałego, który zawiera w sobie zamiar wyspowiadania się jak najszybciej”. Co to jest post Eucharystyczny? Kanon 919 KPK mówi: „Przystępujący do Najśw. Eucharystii powinien przynajmniej na godzinę przed przyjęciem Komunii św. powstrzymać się od jakiegokolwiek pokarmu i napoju, z wyjątkiem tylko wody i lekarstwa”. „Osoby w podeszłym wieku lub złożone jakąś chorobą, jak również ci, którzy się nimi opiekują, mogą przyjąć Najśw. Eucharystię, chociażby coś spożyli w ciągu godziny poprzedzającej”. Jak długo mogę przyjmować Komunię św. bez spowiedzi? Po popełnieniu grzechu ciężkiego powinniśmy jak najszybciej skorzystać z sakramentalnej spowiedzi. Grzech ciężki bowiem niszczy stan łaski uświęcającej. Natomiast osoby które żyją w stanie łaski uświęcającej mogą przyjmować nieustannie Komunię św. Muszą jednak pamiętać o spowiedzi św. przynajmniej raz na rok. Dobrze ukształtowane sumienie odczuwa jednak, że należy się wstrzymać od uczestnictwa w Komunii św. i skorzystać z sakramentalnej spowiedzi św. Jak przyjmować Komunię św.? Jako ludzie wiary, wierzący, że pod postaciami eucharystycznymi i pod każdą ich cząsteczką przebywa Bóg-Człowiek Jezus Chrystus ze swą boskością, duszą i ciałem – winniśmy wybrać postawę i sposób najbardziej odpowiadający duchowi tradycji i najpełniej wyrażający szacunek wobec Najświętszego Sakramentu. Benedykt XVI, jeszcze jako ówczesny Prefekt Kongregacji do spraw Nauki Wiary w książce „Duch Liturgii” napisał: „(…)Istnieją wpływowe środowiska, które próbują wyperswadować nam postawę klęczącą. Usłyszeć można, iż klęczenie nie pasuje do naszej kultury (czyli właściwie do jakiej?), iż nie wypada to dojrzałemu człowiekowi, który staje naprzeciw Boga, lub też że nie wypada to człowiekowi zbawionemu, który dzięki Chrystusowi stał się wolny i dlatego też nie musi już klęczeć. Zwyczaj klękania nie pochodzi z jakiejś bliżej nieokreślonej kultury– pochodzi z Biblii i biblijnego poznania Boga. Znaczenie postawy klęczącej w Piśmie Świętym uświadamia nam fakt, że słowo proskynein pojawia się w Nowym Testamencie 59 razy, z czego 24 razy w Apokalipsie, księdze niebiańskiej liturgii, która przedstawiona zostaje Kościołowi jako wzór kultu Bożego(…)”. Wiemy, że Benedykt XVI udzielał Komunii św. wiernym na kolanach i do ust. W wielu pieśniach śpiewamy o klękaniu przed Bogiem: „Kłaniam się Tobie, Przedwieczny Boże, Którego niebo pojąć nie może. Ja, proch mizerny, przed Twą możnością. Z wojskiem Aniołów klękam z radością”. Zadajmy sobie pytanie, gdyby tu stanął wyznawca innej religii, który nigdy nie słyszał o chrześcijaństwie, czy on patrząc na nas uwierzyłby, że w tym białym kawałku chleba jest Bóg? Św. Pius X w swoim Wielkim Katechizmie napisał: „Kiedy otrzymuje się Komunię, należy klękać, głowę lekko opuścić, oczy skromnie zwrócić w stronę Świętej Hostii. Usta należy odpowiednio otworzyć, język lekko wychylić z ust, opierając na dolnej wardze. Jeżeli Hostia przyklei się do podniebienia, należy Ją odkleić językiem, a nie palcami”. Oczywiście przyjmując Komunię św. składamy ręce. Podkreślamy więc postawę zgiętych kolan przy przyjmowaniu Komunii św. Pamiętajmy również, że jeżeli przyjmujemy Komunię św. na stojąco, to przed Jej przyjęciem winniśmy przyklęknąć lub uczynić głęboki pokłon. Kiedyś pewien protestant zapytał się pewnego księdza: Czy wy – katolicy faktycznie wierzycie, że w tym białym kawałku chleba jest Bóg? Oczywiście, że tak – padła odpowiedź. Nie – odpowiedział protestant – wy nie wierzycie, bo gdybyście wierzyli, to byście całą nawę główną szli na kolanach do ołtarza, by przyjąć Komunię św. ( Mc Kenn Jezus jest moim zbawicielem, Wyd. M. Kraków 1995, s. 50-51)! Paweł VI d. 29 V 1969 r. zaraz po II Soborze Wat. wydał instrukcję Memoriale Domini, by ukazać właściwego ducha Soboru. Pisał o tym, że niektóre środowiska wprowadziły zwyczaj Komunii na rękę bez zgody Stolicy Apostolskiej! Podkreślił, że istnieją obfite nakazy Kościoła i pisma Ojców nakazujące ostrożność wobec Świętych Postaci. Pisał, że z biegiem lat wprowadzono Komunię do ust poprzez pokorę i pogłębioną świadomość Eucharystii; że zwyczaj ten wyraża szacunek, jest przekazany przez Tradycję, w nim Komunia jest rozdzielana z należną Jej czcią, pięknem i godnością oraz że chroni przed profanacją i otacza troską każdy okruch. Wezwał biskupów i kapłanów do zachowania tego zwyczaju! Ale jeśli praktyka Komunii na rękę się rozpowszechniła, to Stolica Apostolska może wyrazić zgodę na prośbę krajowego Episkopatu. Komunia na rękę jest praktyką uznaną przez Kościół. Rozpowszechniona jest w całym Kościele. Rodzi ona jednak pewne pytania: Co z partykułami, które zostają na dłoni przyjmującego Komunię św.? Ponadto św. Jan Paweł II w Liście Dominicae cenae napisał: „Dały się jednak słyszeć głosy o rażących wypadkach nieposzanowania Najświętszych Postaci”. Praktyka ta również spowodowała umniejszenie świadomości eucharystycznej, szczególnie w krajach zachodniej Europy. Czym jest Komunia św. pragnienia (duchowa Komunia św.)? Tomasz a Kepmpis pisał: „Gdy zaś zachodzi istotna przeszkoda, trzeba mieć dobrą wolę i gorącą tęsknotę do Komunii, a wtedy nie nam odmówiony owoc sakramentu. Każdy bowiem prawdziwie pobożny człowiek może codziennie i co godzina bez przeszkód przystępować do duchowej Komunii z Chrystusem”. Kiedy nie możemy być na Eucharystii, przyjmijmy Chrystusa do naszego serca. Przenieśmy się przed tabernakulum naszym duchem i tam zjednoczmy się z Chrystusem. Uwielbiać Najświętszy Sakrament winniśmy często, np. kiedy przechodzimy obok kościoła. Często w ciągu dnia wędrujmy sercem do kościoła, by uczynić nawiedzenie Najśw. Sakramentu i zapraszajmy Chrystusa eucharystycznego do naszych serc. Już od wczesnych wieków chrześcijaństwa posiadamy relacje o aniołach przynoszących Komunię św. egipskim pustelnikom, np. św. Markowi i św. Onufremu (IV wiek), podobnie św. Nilowi (V wiek). Kiedy 15-letni Stanisław Kostka (XVI wiek), przebywając w Wiedniu jako uczeń, ciężko zachorował, a gospodarz stancji, luteranin, nie zgodził się na sprowadzenie kapłana, Stanisław modlił się do św. Barbary, patronki dobrej śmierci. Wtem święta zjawiła się w asyście anioła i przyniosła mu Komunię św. Również dzieciom fatimskim anioł podał Komunię św. ZAKOŃCZENIE Na koniec posłuchajmy fragmentu z Dzienniczka ś. Faustyny: Dziś po Komunii świętej powiedział mi Jezus, jak bardzo pragnie przychodzić do serc ludzkich. - Pragnę jednoczyć się z duszami ludzkimi; rozkoszą Moją jest łączyć się z duszami. Wiedz o tym, córko Moja, [że] kiedy przychodzę w Komunii świętej do serca ludzkiego, mam ręce pełne łask wszelkich i pragnę je oddać duszy, ale dusze nawet nie zwracają uwagi na Mnie, pozostawiają Mnie samego, a zajmują się czym innym. O, jak Mi smutno, że dusze nie poznały Miłości. Obchodzą się ze Mną jak z czymś martwym. - Odpowiedziałam Jezusowi: O Skarbie mojego serca, jedyny przedmiocie mojego serca i cała rozkoszy mojej duszy, pragnę Cię uwielbiać w swym sercu, jako jesteś uwielbiany na tronie swej wiekuistej chwały. Miłość moja pragnie Ci choć w cząstce wynagrodzić za oziębłość tak wielkiej liczby dusz. Jezu, oto serce moje jest dla Ciebie mieszkaniem, do którego nic wstępu nie ma, Ty sam wypoczywaj w nim, jako w pięknym ogrodzie. (Dz. 1385) Zwalcza choroby wewnętrzne i zewnętrzne. Pomaga w walce z łupieżem i zapaleniem płuc. Spożywanie yerba mate i picie naparu kilka razy dziennie, posiada szereg właściwości prozdrowotnych. Wiele z nich nie zostało jeszcze odkryte i pozostaje w sferze badań. Jesteśmy jednak pewni, że z czasem poznamy je wszystkie. Przyjmowanie Komunii Świętej okazuje się być sporym polem do wymiany argumentacji. Zwolennicy najbardziej obecnie tradycyjnej metody przyjmowania Komunii Św. do ust, często nie akceptują, jak uważają, modernistycznego sposobu podawania Komunii do rąk wiernego. Ci drudzy z kolei podają liczne argumenty mówiące o tym, że Komunia podawana do rąk ma takie samo znaczenie i nie jest w żaden sposób profanacją. Jak jest w rzeczywistości? O czym należy pamiętać chcąc przyjąć Komunię Świętą do rąk? Już w starożytności stosowano przyjmowanie Komunii Świętej do rąk wiernego. Był to pierwotny sposób przyjmowania Pana Jezusa do swojego serca. Potwierdzają to liczne stare księgi. I tak na przykład Św. Augustyn polecał, aby nikt nie przyjmował Komunii bez uprzedniej adoracji w swych dłoniach. Mówi o tym także nauczanie zawarte w ostatniej katechezie chrzcielnej pochodzącej z końca IV wieku, której autorem mógł być św. Cyryl, biskup Jerozolimy. Brzmi ono następująco: „Podstaw dłoń lewą pod prawą niby tron, gdyż masz przyjąć Króla. Do wklęsłej dłoni przyjmij Ciało Chrystusa i powiedz: Amen. Uświęć też ostrożnie oczy swoje przez zetknięcie ich ze świętym Ciałem, bacząc, byś zeń nic nie uronił. To bowiem, co by spadło na ziemię, byłoby utratą jakby części twych członków. (…) Winieneś uważać, żebyś nawet okruszyny nie zgubił z tego, co jest o wiele droższe od złota i innych szlachetnych kamieni". Spory o Komunię Świętą Jakiś czas temu ks. Prymas wydał specjalne zezwolenie dla archidiecezji warszawskiej, na przyjmowanie Komunii Świętej do rąk wiernych. Wywołało to niemałą burzę, nakręcaną dodatkowo przez media, czy samych polityków. W swoich argumentach powoływano się na starsze dokumenty Stolicy Apostolskiej. Jak się jednak okazuje, Stolica Apostolska wprawdzie nie zachęca do tego sposobu przyjmowania Komunii Św., ale też i go nie zabrania. Ważnym powodem wprowadzenie decyzji ks. Prymasa jest fakt, że duchowny nie może odmówić ochrzczonemu wiernemu przyjęcia Eucharystii. A ten może pochodzić z regionu, gdzie Komunię przyjmuje się właśnie do rąk. Tak jest na przykład na Zachodzie, czy w Afryce. Czy zatem inna tradycja wprowadzana przez kościół katolicki w innej części świata ma wykluczyć wiernego z przyjmowania Komunii Świętej? Byłoby to niezgodne z nauczaniem Kościoła. Zastrzeżenie może dotyczyć jedynie sytuacji, gdy podejrzewa się możliwość profanacji. Jak przyjmować Komunię Świętą do rąk? Ważnych jest kilka elementów, które należy zachować, aby nie było mowy o profanacji. Przede wszystkim, jak mówi ks. Prymas, należy wykazać się dojrzałością duchową i szczerze kochać Pana Jezusa. Po podejściu do duchownego, należy wyciągnąć dłonie. Lewa dłoń, podtrzymywana przez prawą, ma być tak wyciągnięta, aby tworzyła jakby patenę lub rodzaj żłóbka, na którym duchowny kładzie Komunia święta. Wierny natychmiast bierze prawą dłonią położoną na lewej Komunię i po wypowiedzeniu słów „Amen”, przy szafarzu wkłada ją sobie do ust. Nie ma tu mowy o odejściu z Komunią Świętą trzymaną w dłoni, co może się skończyć profanacją. Podsumowując, warto jest przytoczyć słowa II Polskiego Synodu Plenarnego, którego obrady zakończyły się w 1999 roku: „Synod Plenarny potwierdza i wyraża szacunek dla zwyczaju przyjmowania Komunii św. do ust w postawie zarówno klęczącej, jak i stojącej, nie wykluczając jednak innych form przyjmowania Komunii św., z zachowaniem najwyższej czci dla Eucharystii". Zatem najistotniejszy nie jest sposób w jaki Komunia zostanie przyjęta, a podanie jej i przyjęcie z czcią i godnością. W końcu to Ciało Chrystusa. Jeżeli np. chory w szpitalu przyjął Komunię rano, ale bez uczestnictwa we Mszy św., to uczestnicząc w pełni we Mszy św. wieczorem może powtórnie tego dnia przyjąć Pana Jezusa. Ale nie może się to odbywać na zasadzie, że ktoś poszedł na tę Mszę św. specjalnie po to, żeby przyjąć Komunię św. To byłoby nadużycie.
kom 17:53 Komunię świętą można przyjąć w ciągu jednego dnia dwa razy. 1) Ale jest taka sytuacja, że w ciągu jednego dnia odbywają się trzy ważne msze dla osoby np. rano chrzest dziecka znajomej tej osoby, w południe pogrzeb a wieczorem Msza za rodziców. Czy ta osoba może przyjąć Komunię świętą na wszystkich mszach? 2) Czy przyjęcie Komunii św. w ciągu jednego dnia trzy razy ( wyłączając okoliczności z pierwszego pytania ) będzie świętokradztwem- grzechem ciężkim i osoba musi się z tego spowiadać ? 3) Kapłan odprawił Mszę św. rano i później popełnił grzech ciężki to przecież czy może przyjąć Pana Jezusa odprawiając Mszę św. w południe ? 4) Ile dziennie kapłan może odprawić Mszy św. i ile razy może przyjąć Komunię św. ? BóG ZAPłAć !!! 1. Zasada jest taka, że można przyjąć komunię dwa razy. Za drugim razem trzeba być koniecznie na całej Mszy. 2. Chyba nie można tego nazwać świętokradztwem. Ale zasada jest inna i należy jej przestrzegać. 3. Księży zasada o dwukrotnym przyjmowaniu Komunii nie dotyczy. Jeśli okoliczności sprawiają, że musi odprawić więcej Mszy, na każdej z nich przyjmuje Ciało i Krew Kapłan zasadniczo może odprawić jedną Mszę (trzy w Dzień Zaduszny). Jeśli jest taka potrzeba, może odprawić też drugą, a w uroczystości nawet trzecią. Jeśli mamy do czynienia z sytuacją awaryjną (ksiądz, który miał odprawić wieczorną Mszę nagle zachorował), to nawet i więcej. Trzeba przy tym pamiętać, że właściwie tylko za tą pierwszą może przyjąć stypendium mszalne. Obowiązujące przepisy nie pozwalają bowiem na dowolność w tej kwestii. Prawodawca stanowi (KPK, kanon 951)§ 1. Kapłan, odprawiający więcej razy w tym samym dniu, może poszczególne Msze św. aplikawać w intencji, w której została złożona ofiara, przy zachowaniu jednak prawa, że oprócz dnia Bożego Narodzenia, wolno mu zatrzymać dla siebie jedną tylko ofiarę, pozostałe zaś winien przekazać na cele oznaczone przez ordynariusza, z dopuszczeniem jednak pewnego wynagrodzenia z tytułu zewnętrznego.§ 2. Kapłan koncelebrujący w tym samym dniu drugą Mszę św., nie może z żadnego tytułu przyjąć za nią ofiary.
.
  • ty5i00k3ac.pages.dev/174
  • ty5i00k3ac.pages.dev/31
  • ty5i00k3ac.pages.dev/874
  • ty5i00k3ac.pages.dev/199
  • ty5i00k3ac.pages.dev/783
  • ty5i00k3ac.pages.dev/131
  • ty5i00k3ac.pages.dev/287
  • ty5i00k3ac.pages.dev/584
  • ty5i00k3ac.pages.dev/584
  • ty5i00k3ac.pages.dev/490
  • ty5i00k3ac.pages.dev/711
  • ty5i00k3ac.pages.dev/715
  • ty5i00k3ac.pages.dev/931
  • ty5i00k3ac.pages.dev/159
  • ty5i00k3ac.pages.dev/808
  • ile razy dziennie można przyjąć komunię